Autor Wiadomość
optymist
PostWysłany: Pią 16:09, 05 Paź 2007    Temat postu:

Zgoda. Mam dobrą wiadomość! Ugotowałem "Zalewajkę". Pychota!!!Dałem tekst Henri Atlana. Nawojka na płaszczyźnie I Wojującej Ateistki nagle ma w 2 oknach i Diabła i Boga ateistycznego. Bombarduje mnie mailami. a ja milczę..To odwet za waszą "popsutą krew". Zerknijcie na stare forum.Ubaw....
Metall
PostWysłany: Pią 12:58, 05 Paź 2007    Temat postu:

Witaj Optymist,
Jeżeli masz jakieś pomysły dotyczące zmiany (wzbogacenia) oferty tematycznej forum to bez wahania zamieszczaj je w dziale administracyjnym "propozycje" Smile
optymist
PostWysłany: Czw 20:19, 04 Paź 2007    Temat postu: Po coś Tamara zaprosiła mnie na to Forum..

Przede wszystkim jestem wdzięczny za zaproszenie, a to, że jest od "Ostrej Wojowniczki" Tamary - tym bardziej!!!

Zastanówcie się, czy nie warto rozszerzyć menu tematycznego..Chodzi przede wszystkim, aby mieć interesującą ofertę, dla potencjalnych forumowiczów...Aby, do cholery!..nie było tylko o jednym....

Trochę humoru by się przydało, satyry politycznej.....

Po prostu, aby z czasem to Forum żyło i tętniło życiem, wyszło poza ramy "klubowe"..

O ludzi, pierwszy dopływ, a także i autorów się nie martwcie....

Jestem aktywny na kilku forach, na niektórych mam wypróbowane grupy niezawodnych przyjaciół, jeśli dam hasło, przyjdą do Was....

Teraz jednak jest czas na przemyślenia...Oddania części własnej samodzielności i wolności wyłonionym moderatorom....

Jeśli już ich wyłonicie - musicie ich słuchać, jeśli to ma być rejs w przyszłość..i to rejs zdobywców....

Korsarką też się zajmiemy..Już wiem, jaki będzie nasz pierwszy abordaż, ale wam teraz nie powiem.

młodszy junga - Krzysiek.....
Metall
PostWysłany: Czw 17:48, 04 Paź 2007    Temat postu:

Tamaro, jesteś niepoprawną optymistką Neutral
Na taką mobilizację w Polsce trzeba będzie jeszcze trochę poczekać Confused
W tym kraju ateizm jest postrzegany co najmniej jak trąd lub ropiejące wrzody.
Tamara
PostWysłany: Czw 17:36, 04 Paź 2007    Temat postu:

Może u nas też Rolling Eyes
http://www.pardon.pl/artykul/2684/ateisci_zwieraja_szeregi
Metall
PostWysłany: Śro 13:21, 03 Paź 2007    Temat postu:

Anonymous/Metall napisał:
Anonymous/Metall napisał:
O, to Tamarka jest wojującą ateistką?
Miło mi, bardzo Smile

Zgadzam się z Tobą, że antyklerykalizm jest niczym innym jak tylko rozdzieleniem sfery religii oraz władzy wszelkiego kleru od sfery struktur państwa i władzy świeckiej.
Może on wypływać z supremacji jednego systemu religijnego nad innymi (zazwyczaj pomniejszymi), co prowadzi do ich dyskryminacji i musi budzić sprzeciw w zestawieniu z gwarantowanymi swobodami i prawami.
Swoje podłoże może także mieć w poglądzie, że wszelkie oddziaływanie religii (jakiejkolwiek) na państwo i jego zadania w sferze świeckiej może dawać tylko i wyłącznie ujemne konsekwencje. Antyklerykalizm może być po prostu sprzeciwem przeciwko religii jako czemuś z czym nie wiążą się żadne pozytywne aspekty dla człowieka, dlatego rola religii powinna być absolutnie odseparowana od obszaru cywilizowanego państwa i w żadnym wypadku przez nie wspomagana; nie mówiąc już nawet o czynieniu z niej jednego z jego fundamentów.
Nie ukrywam, że druga interpretacja jest mi porażająco bliższa.
Zapomniałem się zalogować Confused
Zastrzegam prawa do powyższego tekstu Wink
Do tego też... Mad
"Geniusz" komputerowy się we mnie budzi albo alzheimer Smile
Wszystko przez Kaczyńskich...
optymist
PostWysłany: Śro 13:21, 03 Paź 2007    Temat postu: To naprawdę jest GOŚĆ!

Gość, czyli ktoś znaczący. Jest przeciwko każdej religii - ale to zaznacza z taktem i " nie narzuca światu swojego formatu".
To prawdziwa przyjemność spotkać kogoś takiego o imieniu[?]
Krzysztof.......
Gość
PostWysłany: Śro 13:18, 03 Paź 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
O, to Tamarka jest wojującą ateistką?
Miło mi, bardzo Smile

Zgadzam się z Tobą, że antyklerykalizm jest niczym innym jak tylko rozdzieleniem sfery religii oraz władzy wszelkiego kleru od sfery struktur państwa i władzy świeckiej.
Może on wypływać z supremacji jednego systemu religijnego nad innymi (zazwyczaj pomniejszymi), co prowadzi do ich dyskryminacji i musi budzić sprzeciw w zestawieniu z gwarantowanymi swobodami i prawami.
Swoje podłoże może także mieć w poglądzie, że wszelkie oddziaływanie religii (jakiejkolwiek) na państwo i jego zadania w sferze świeckiej może dawać tylko i wyłącznie ujemne konsekwencje. Antyklerykalizm może być po prostu sprzeciwem przeciwko religii jako czemuś z czym nie wiążą się żadne pozytywne aspekty dla człowieka, dlatego rola religii powinna być absolutnie odseparowana od obszaru cywilizowanego państwa i w żadnym wypadku przez nie wspomagana; nie mówiąc już nawet o czynieniu z niej jednego z jego fundamentów.
Nie ukrywam, że druga interpretacja jest mi porażająco bliższa.
Zapomniałem się zalogować Confused
Zastrzegam prawa do powyższego tekstu Wink
Gość
PostWysłany: Śro 13:14, 03 Paź 2007    Temat postu:

O, to Tamarka jest wojującą ateistką?
Miło mi, bardzo Smile

Zgadzam się z Tobą, że antyklerykalizm jest niczym innym jak tylko rozdzieleniem sfery religii oraz władzy wszelkiego kleru od sfery struktur państwa i władzy świeckiej.
Może on wypływać z supremacji jednego systemu religijnego nad innymi (zazwyczaj pomniejszymi), co prowadzi do ich dyskryminacji i musi budzić sprzeciw w zestawieniu z gwarantowanymi swobodami i prawami.
Swoje podłoże może także mieć w poglądzie, że wszelkie oddziaływanie religii (jakiejkolwiek) na państwo i jego zadania w sferze świeckiej może dawać tylko i wyłącznie ujemne konsekwencje. Antyklerykalizm może być po prostu sprzeciwem przeciwko religii jako czemuś z czym nie wiążą się żadne pozytywne aspekty dla człowieka, dlatego rola religii powinna być absolutnie odseparowana od obszaru cywilizowanego państwa i w żadnym wypadku przez nie wspomagana; nie mówiąc już nawet o czynieniu z niej jednego z jego fundamentów.
Nie ukrywam, że druga interpretacja jest mi porażająco bliższa.
optymist
PostWysłany: Śro 12:41, 03 Paź 2007    Temat postu:

Ja pisałem o " Antyk - klerykaliźmie"
A to różnica o miliony korników............
Miło Cię w ogóle mieć obok własnych, ograniczonych postów...
Krzysiek.
Tamara
PostWysłany: Śro 12:22, 03 Paź 2007    Temat postu:

Optymist:
"Jako mańkuta od urodzenia interesuje mnie właśnie ten lewicowy.
Może ktoś mnie objaśni? "
"Wyjaśnianie, dlaczego coś jest niemożliwe, pozostawiamy realistycznym ekspertom."
"Jeśli spowoduje się, że żołnierze będą strzelali do oficerów, jak do kaczek[ do kaczek też, jak najbardziej] to wtedy jest to skuteczne, nowoczesne działanie na pohybel B-16 i jego armii. I w tym na pewno jestem."

Optymiście, chętnie poznam jakieś konkrety tego skutecznego działania.

Jako realistyczny osobnik pragnę wyjaśnić "lewicowy antyklerykalizm". Dla mnie nie ma takiego pojęcia. Antyklerykalizm powinien i może być związany z ideami lewicowymi, ale nie należy zapominać, że on sam nie jest wymysłem ani komunizmu, ani socjalizmu, ani rewolucjonistów. Nawet renesans jest przykładem, gdzie dostrzegano wady, czy śmieszności klesze:
"Tak to pouzgadniali,
A ekonom wciąż wali,
Bo go przecież na rozmowy nie zaprosił nikt -
Wie, że gdy się Pan złości,
Chamom trza liczyć kości,
Ksiądz im i tak obieca w niebie naprawienie krzywd!"
M. Rej "Rozmowa między panem, wójtem, a plebanem"

Antyklerykalizm jest reakcją na klerykalizowanie kraju, społeczeństwa, czyli stawiania kapłanów na pozycji uprzywilejowanej. Antyklerykałem jest każdy kto dostrzega taka sytuację, uznaje ją za niesprawiedliwą oraz stara się jej przeciwstawić, może nim być zarówno zwolennik wolnego rynku, jak i gospodarki sterowanej centralnie.
Wydaje mi się, że nawet podział na "mądry" i "głupi" antyklerykalizm nie istnieje. Tylko bywają mądrzy i głupi antyklerykałowie, czyli standard.
Wydaje się jednak, na podst. moich obserwacji, że znaczna część jest ludźmi wykształconymi. Zresztą to również nie powinno dziwić, tylko osoby samodzielnie myślące są w stanie wybiec dalej, niż nakazy, przykazy itp. narzucane religijne brednie, by zaś skutecznie walczyć należy posiąść wiedzę.

Dla mnie istnieje jednak inny dostrzegalny podział. Część z nas to ateiści, agnostycy dla których każda religia, a nawet okazywana wiara postrzegane są jako potencjalne źródła klerykalizmu. Do tych zaliczam się ja.
Druga grupa to ludzie innych wyznań, których antyklerykalizm najczęściej wynika z dyskryminacji ich grupy przez kościół dominujący, czyli w Polsce przez katolicki.
Oczywiście, że należy szukać sojuszy, ale ja pozostanę na stanowisku, że w drugim przypadku nie próbuje się usuwać przyczyn.
Dla obydwu i w interesie obu tych postaw swoistym kompromisem jest na pewno budowa państwa neutralnego światopoglądowo, gdzie każdy znajdzie swoje miejsce, nie wchodząc sobie w paradę i z butami w tak intymną moim zdaniem część życia jak wiara, bądź niewiara.

Co oczywiście nie przeszkadza mi w piętnowaniu religijnego ekshibicjonizmu u każdego z wyznań. Twisted Evil
optymist
PostWysłany: Wto 18:07, 02 Paź 2007    Temat postu: Podoba mi się twoje "logo"

Niemożliwe jest dla nas możliwe.
Wyjaśnianie, dlaczego coś jest niemożliwe, pozostawiamy realistycznym ekspertom. To woda na ich młyn.
Krzysiek.
Metall
PostWysłany: Wto 17:50, 02 Paź 2007    Temat postu:

No ba.
Jak to mądrzejsi mawiają: "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem".
optymist
PostWysłany: Wto 17:39, 02 Paź 2007    Temat postu: Cieszę się, że oddychasz.

Jak odetchniesz, to mi pomóż. Bo mam rację!
Tak z brzegu: Czy księża masoni nie są naszymi sprzymierzeńcami.?
Oficerów też należy rozpoznać i mieć wśród nich bezwiednych sojuszników.
Tak przynajmniej myślę.
Podobnych , choć z innej przestrzeni, przykładów jest wiele.
Krzysiek.
Metall
PostWysłany: Wto 17:28, 02 Paź 2007    Temat postu:

Aha.
Jeżeli tylko jest tak, jak mi się wydaje, to wszystko jest OK.
Odetchnąłem i pozdrawiam.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group