ANTYKLERYKALNI

Shnapsioo

Zanim przeczytacie moją skromną opinię, czy napiszecie swoją, radzę przeczytać poniższy artykuł: (*uwaga, sugeruję wygodnie usiąść, może to być traumatyczne przeżycie)
>> [link widoczny dla zalogowanych] <<

Tragedia i dno to mało powiedziane. Inwestowanie w naukę w Polsce w ogóle się nie opłaca. Nieunowocześniane od 50 lat, źle wyposażone placówki zdobywają się na zryw jedynie raz na jakiś czas dzięki energii młodych zapaleńców i zagranicznej pomocy finansowej. Kończy się przeważnie tak samo: przełożeni spijają śmietankę, projekt jako nieopłacalny jest sprzedawany za granicę wraz z jego autorami, a nasz kochany kraj ma z tego wszystkiego jedno wielkie g... . No, może co najwyżej książęta mają zysk, jeżeli będą mieli okazję pokropić nowy 'wynalazek Szatana'.
Przesadzam? Nie sądzę. Tak moich znajomych, jak i moje własne doświadczenia z polskim środowiskiem akademickim dają obraz instytucji odstręczającej, wręcz zgorzkniałej, zdolnej pozbawić całego entuzjazmu każdego w przeciągu kilku lat. Najnowocześniejsze kierunki nie mają u nas przyszłości, brak jest odpowiedniego sprzętu i warunków. Bronią się jedynie technologie informatyczne, a i one są niedofinansowane. Większość co najmniej dobrych projektów i tak kończy za granicą.
Żeby tego wszystkiego było mało, tak zwani naukowcy pod przymusem bądź z własnej woli przeżycia zapraszają do 'współpracy' czarnych czarodziejów. Pomijam już fakt promowania bzdur w stylu pogodzenia nauki z wiarą, ale to, co sie obecnie wyprawia w polskim środowisku naukowym, jest żałosne i żenujące! Nawet PAN zaczyna ulegać tym dziwnym trendom...