|
ANTYKLERYKALNI Żeby Polska była Polską, a nie lennem Watykanu.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tamara
przed święceniami
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolonia watykańska
|
Wysłany: Czw 17:03, 27 Wrz 2007 Temat postu: A to Polska właśnie |
|
|
Radosny dzień mojego życia.
Przedpołudniem zostałam zaproszona do złożenia wizyty na miejscowym posterunku policji. Jeden pan mnie oskarżył, że weszłam nielegalnie w posiadanie jego danych osobowych, celem sfałszowania umowy i jeszcze coś tam, ale to chyba inny pod tego pana pan się podszył, kto zacz nikt nie wie, więc sprawa będzie bardzo nierozwojowa, co oczywiście nie przeszkadza by pan prokurator zlecił jej prowadzenie, stąd moje więc wizyty. Panowie policjanci w odróżnieniu od podwładnych (rozumiane w szerokim zakresie tego słowa) pana ministra Ziobry, nie zapukali o 6 rano, tudzież nie wywlekli mnie w kajdanach, choc to zrozumiałe, bo przecież nie jestem np. skorumpowanym do granic lekarzem rodzinnym, chociaż ludność miejscowa na pewno miałaby trochę jakże należnej rozrywki w monotonnym życiu. Z tegoż powodu było mile i przyjemnie, konwersacja zaś bardzo nam się rozwijała.
Oprócz zaproponowanych mi atrakcji w postaci patrzenia na kserokopię zdjęcia pana oskarżyciela, nie mylić z prokuratorem, i przetykania rozmowy pytaniami o szczegóły zajścia głównym tematem była oczywiście sytuacja w naszym pięknym, rządzonym przez wspaniałych ludzi kraju, których troską jedyną jest całodobowe przemyśliwanie nad polepszeniem życia obywateli. Siłą rzeczy, będąc w tak niecodziennej sytuacji zapragnęłam poznać szczegóły pracy chlubnego zawodu policjanta. Panowie nie dali się długo prosić.
Otóż dowiedziałam się ze zdumieniem, że nasi stróże ładu są ludźmi wysoko ceniącymi domowe pielesze, dlatego nawet w pracy pragną mieć namiastkę domu, co zrealizowali przynosząc swoje własne krzesła biurowe. Reszta umeblowania służącego jako podstawka pod tylną częśc ciała, które i mnie przysunięto stanowi własność państwową, a spełnia oprócz funkcji praktycznej również nieocenioną wartość poglądową na temat: podstawy ergonomii w sprzętach biurowych z epoki późnego Gierka.
Oczywiście oprócz różnego stylu i stanu siedzisk mogłam oglądnąć takie wspaniałe elementy wyposażenia wnętrz jak: kserokopiarkę, nowoczesną elektroniczną maszynę do pisania, telefon z możliwością wybierania tonowego, gustowną meblościankę na segregatory. I tu zachwycona dbałością resortu o pracownika przeżyłam jeszcze większe wzruszenie. Otóż moi drodzy, te piękne sprzęty, jak się dowiedziałam, zostały podarowane przez sponsorów. Czyż serce nie rośnie w człowieku, gdy na co dzień spotyka się z działalnością ludzi dobrej woli. Nasi odpowiedni panowie ministrowie i v-ce ministrowie i sekretarze stanu i ich podsekretarze i sekretarze podsekretarzy i tak dalej pragnąc również dołożyć cegiełkę do budowy tego pięknego gmachu zwanego Polską, a przede wszystkim w trosce o dobre imię darczyńców wykoncypowali, a wybrańcy narodu potwierdzili słuszność ich logicznego myślenia, że darowizny czynione są na rzecz gminy i ta dopiero przekazuje fundusze np. na podwyższenie, już i tak komfortowych warunków pracy funkcjonariuszy policji. Dzięki temu fantastycznemu przepisowi, sprawdzającemu się szczególnie dobrze przy mniejszych datkach, jak np. spinacze biurowe, bądź pinezki, unikają lokalni przedsiębiorcy podejrzeń o próbę skorumpowania policjantów, a policjanci mogą chodzić w zasłużonej chwale stróży prawa.
Jako bystry obserwator zauważyłam również, z pewnością kluczową rolę pełni tu wysoki odsetek prawdziwych Polaków katolików w naszym społeczeństwie, że nie prawdą jest jakoby nasz kraj był niebezpiecznym miejscem. Panowie policjanci, w szczególności zaś komendant z powodu braku przestępczości pragnąc nie otrzymywać pensji za nic, udają się na patrole organizując przy tym zbiórkę papieru do kserokopiarki, długopisów i tym podobnych zupełnie nieistotnych, ale cieszących oko gadżetów.
Na koniec spotkałam się ze słuszną opinią, iż obiecane dni temu kilka przez Pana Premiera 500 zł podwyżki jest niezasłużonym gestem przyjaźni rządzących wobec rządzonych, ale pozostają ci drudzy pełni wiary i nadziei w rozsądek Pana Premiera, licząc wzorem lat ubiegłych na niewykonanie zapowiedzianych posunięć.
Teraz po podzieleniu się z Wami drodzy czytelnicy tymi szalenie budującymi spostrzeżeniami oddalę się, by poruszając się po bezpiecznej gładkiej nawierzchni polskiej drogi móc podziwiać naszą bezpieczną, bo katolicka ojczyznę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Metall
świeżo wyświęcony
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:47, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nieźle.
Policja powinna być w 100% utrzymywana z budżetu państwa. Wszelki sponsoring może podważać jej niezależność i obiektywność.
Porąbany kraj.
Chociaż wystarczy zmienić niektóre kompetencje obecnej Policji Państwowej oraz nazwę, na np. Policja Parafialna i problem niewystarczających nakładów na Policję przestanie istnieć, i to bardzo szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shnapsioo
kleryk
Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:56, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż, Tamaro. Podziwiam Twoją cierpliwość. Ogólnie podziwiam ludzi w tym kraju, szczególnie tych normalnych - że jeszcze są normalni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tamara
przed święceniami
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolonia watykańska
|
Wysłany: Czw 22:38, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam własnie spytać, czy dostają dodatkowe przydziały paliwa, by móc uczestniczyć w różnych chlubnych akcjach, jak np. konwojowanie pielgrzymki do Lichenia, no przynajmniej do granic gminy, bo ja gdybym chciała im dołozyć co nieco do paliwa, by częściej jeździli koło mojej posesji, a trochę jest oddalona od innych żywych ludzi to nie mogę, bo będę korumpować, więc lepiej jak mnie okradną, a przy okazji mi łeb ukręca. Korzyść będzie niepomierna, środowisko sie ożywi od domysłów, prokurator będzie miał jakąś konkretną sprawe, bo póki co to każe prowadzić śledztwo np. w sprawie wycinki brzózek sztuk sześc na faceta polu, tylko dlatego, że jego sąsiad mówi, że to były jego, ale rosły co prawda za rowem czyli już u faceta, co potwierdzają mapki geodezyjne i wizja lokalna, ale pan prokurator życzy sobie ekspertyzy geodety, za która zapłacimy ja i Ty drogi podatniku.
W sprawie mojej normalności Shnapsioo to ja zaczynam osobiście mocno w nią wątpić. Byłam więc w lesie na grzybkach, by nieco wrócić do równowagi, papieżaków nie znalazłam( nie to nie są ulubione grzybki śniętej pamięci karolka), halucynogennych ku rozpaczy tez nie. Miałam jeszcze ochotę na rydzyki, nawet wołałam : ojcze dyrektorze, ale bez rezultatu, jakoś nie chciał: siać, siać. Wróciłam antyklerykałem, tak jak wyszłam, więc się mocno zastanawiam nad połączeniem tych trzech aspektów: antyklerykał, zamieszkanie w Polsce i normalność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shnapsioo
kleryk
Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:30, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No cóż, co prawda pojęcie 'normy' ustala zawsze ustala większość, ale na nasz wewnętrzny użytek - Jesteś normalna, a przynajmniej spoko z Ciebie babka
Byleś tylko boroczku nie oszalała, bo na t się juz chyba nam wszystkim po lyku zbiera
Co do rydzyków i halucynek, na prawdę nie są potrzebne. Wystarczy pooglądać wiadomości, żeby się poczuć jak na orbicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eremit
kleryk
Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:20, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
I między tymi ściętymi brzuzkami też żadnej pieczarki nie było
Zdaje mi się raczej Tamaro, że ci się schylać nie chciało albowiem podobna czynność do bicia pokłonów Czyli coś wstrętnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skaranie boskie
kleryk
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: Sob 20:56, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie cytuję, Tamaro, bo długie toto ale przyznam, prwdziwe.Zapomniałaś o prywatnych kompach funkcjonariuszy, tudzież środków lokomocji wszelakiej.
Niedewno byłem świadkiem jak pełen samozaparcia policjant "ścigał" pewnego jadącego motocyklem bez kasku młodego przestępcę korzystając ze swojego prywtnego pojazdu marki "Komar"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shnapsioo
kleryk
Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:02, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Autentyczna historia z komendy (już nieistniejącej) w jednej z wiosek w polskich Beskidach:
Zima, środek nocy. Dzwoni ktoś z okolicznej wioski, ze właśnie zaczęli sie włamywać do sklepu. No to funkcjonariusze radzi-nieradzi, ubrali się ciepło, wzięli broń, krótkofalówki i... wsiedli na rowery! (Dojechali rano, żeby zrobić inwentaryzację całego skradzionego mienia, no bo nawet ślady śnieg zasypał... )
Aby dodać smaczku opowieści dodam, że miesięczna racja benzyny dla tego komisariatu wystarczała jedynie na... dojechanie do znajdującej się w mieście stacji benzynowej iczasami nawet na powrót, ale to tylko latem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tamara
przed święceniami
Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kolonia watykańska
|
Wysłany: Pią 10:39, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A teraz z innej krajowej beczki "cudów". Dostałam pocztą mailową od znajomej:
1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława i Lecha, to zawrotna
kariera ich ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK rozstrzeliwano,
osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński,
żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.
>>>
2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę
wykładowcy
na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie, gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin
rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce
>>>
3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego
małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
>>>
4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji, z
kręgu doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany.
5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania
lojalki i jako jedyny opozycjonista, odmawiający władzy PRL, zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
>>>
6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma
sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji ujawnia swoją teczkę dopiero po naciskach prasy.
>>>
7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową
bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym?
Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej
żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególną troską? Opowieściami o wykańczaniu bolszewików?
Kto wie, czymmógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał? Być
może postraszył esbeka lustracją, układem, oligarchią? A może po prostu
oficer zadzwonił do ojca, kazał odebrać syna, wyłoić w tyłek i obiecać,
że się więcej nie będzie wygłupiał.
Wiecie, rozumiecie towarzysze z PiS tak po starej partyjnej znajomości. Pomożecie rozwiązać zagadki cudownego
życia wodza?
Myślę, że te cuda są godne upowszechnienia w necie na wszystkich forach dyskusyjnych, gdzie się udzielacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|